Witajcie Kochani, pora zaprezentować swoje różyczki, z pianki. Pierwsze zdjęcie to różyczka wykonana na warsztatach z Liną Shvets. Powiem tylko, że było super i złapałam bakcyla jak wiele dziewczyn :). Ostatnie zdjęcie to próby z małymi kwiatuszkami - hortensje. Powstały jeszcze kwiatuszki wiśni i jabłoni. Ale to już jutro :)
Ta niżej - to już moje ćwiczenia po. niestety miałam zbyt grubą piankę - z tą cieńsza chyba lepiej mi wychodzi.
Jeżeli podobają Ci się moje prace napisz do mnie
ewaszubrakartki@gmail.com
Piękne kwiatuszki, takie subtelne. Zdolniacha z Ciebie. Pozdrawiam cieplutko, Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, ech...
OdpowiedzUsuńPiękne! Konkurencja dla papierowych? :))
OdpowiedzUsuńO matko... Jak to się robi??? Cudne :)
OdpowiedzUsuńCudowne!!!
OdpowiedzUsuńmyślałam ,że to Ty uczysz ... ale powiem ,że kwiatki obłedne ...........są bardzo realistyczne.podziwiam
OdpowiedzUsuńSą prześliczne , jak żywe. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńCudowne :))
OdpowiedzUsuń