Co będzie nam potrzebne:
- papier wizytówkowy lub karton o gramaturze ok. 250 gram w
kolorze ecrii lub zbliżonym,
- tusz – ja używam Distress w kolorze vintage photo do
różyczek brązowych i aged mahogany do cieniowanych różyczek różowych,
- klej magic (opcjonalnie pistolet do klejenia na gorąco),
- woda do spryskiwania wyciętych płatków,
- mata do wytłaczania – powinna być miękka i dosyć gruba,
- dłutko kulkowe do wytłaczania lub inny zaokrąglony
przedmiot, którym wstępnie ukształtujemy płatki,
- szczypce lub inny przyrząd, którym ukształtujemy płatki
ostatecznie.
Papier jakiego używam do wykonania różyczek widoczny na
zdjęciu,
Na jedną różyczkę używam 4 wycinanki z wykrojnika Rose
creations, przy czym wybieram dwa wykrojniki sąsiadujące ze sobą pod względem
wielkości i wycinam 2 warstwy jednej wielkości i dwie warstwy drugiej. Na
zdjęciu wykrojnika zaznaczyłam, które najczęściej z nich używam. Jeżeli użyję tych różowych na górze to różyczki będą troszkę większe.
Płatki wycięte na jedna różyczkę.
A tutaj już komplet na dwie - różową cieniowaną i brązową
Wycięte płatki tuszuję – nierównomiernie i tylko z jednej
strony.
Zbliżenia na sposób tuszowania.
Kolejna czynność to spryskanie płatków wodą. Po wykonaniu
tej czynności czekam małą chwilkę aż papier wchłonie wodę i przez to stanie się
bardziej plastyczny. Należy jednak pamiętać aby nie spryskać ich zbyt obficie,
bo zbyt mokry papier może nam się uszkodzić podczas dalszej obróbki.
Aby płatki nie były zbyt „wyprasowane” maltretujemy troszkę
nasze kwiatuchy. Uzyskają w ten sposób bardziej naturalny wygląd. Sposób
maltretowania dowolny :).
Ja po prostu skręcam delikatnie każdy z płatków
przytrzymując jednocześnie jego podstawę aby nie uszkodzić go przez
przypadek.
Skręcone płatki jak na zdjęciu niżej.
Kiedy płatki są jeszcze mokre rozprostowuję je i pozostawiam
do wyschnięcia.
Użycie narzędzi typu nagrzewnica czy suszarka znacznie
przyśpieszy ten proces. Jednak aby łatwiej było wstępnie je uformować staram
się nie wysuszyć ich do końca, a formowanie rozpocząć wtedy gdy jeszcze są
bardzo delikatnie wilgotne.
Sposób kształtowania i miejsca, w których należy potraktować
je narzędziem kulkowym widać na kolejnych zdjęciach.
Płatki, z których zostanie utworzony środek różyczki (jeden z dwóch mniejszych): roluję każdy z nich, nietuszowaną stroną do środka,
używając do tego dowolnego narzędzia, które ma kształt walca (równie dobrze może to być patyk od
szaszłyka).
Nakładamy klej (można użyć troszeczkę mniej - ja nałożyłam dosyć dużo aby lepiej było widać, w których miejscach powinien się znaleźć).
Sklejamy ze sobą dwa pierwsze płatki leżące naprzeciwko siebie (no prawie - bo to kwiatek pięciopłatkowy :)) wklejając jeden w drugi. Podczas tej czynności musimy je przytrzymać do momentu aż klej zacznie spajać je ze sobą.
Kleimy kolejny naprzeciwległy płatek itd. aż powstanie nam środek naszej różyczki. Już w tej chwili można ukształtować trochę środek wywijając delikatnie poszczególne płatki na zewnątrz.
Druga warstwa, w którą wkleimy nasz środek
Kwiatek odwracamy tuszowaną stroną do maty i wygniatamy płatki w sposób i w kolejności pokazanej na zdjęciach.
Warstwa trzecia i czwarta powinna zostać uformowana jednakowo i w kolejności jak na zdjęciach niżej - najpierw odwracamy tuszowaną stroną do maty i wygniatamy tuż obok zewnętrznych krawędzi...
następnie, po odwróceniu warstwy w druga stronę, wygniatamy środek, tak aby płatki uniosły się do góry.
Proces tworzenia w zasadzie dobiega końca - pozostaje nam posklejać wszystkie warstwy razem.
Do tej widocznej na zdjęciu wklejamy nasz wcześniej przygotowany środek.
I kolejno następne warstwy sklejamy tak, aby nasze płatki nie pokrywały się ze sobą.
A tutaj prawie gotowa różyczka :)
Prawie - bo
teraz przystępujemy do najważniejszej czynności, którą jest ostateczne
wypracowanie kształtu kwiatka. Ja używam do tego szczypiec. Każdy z
płatków jest odwijany i formowany ponownie. Środek i druga warstwa są
odwijane lekko na zewnątrz. W zasadzie ten etap jest dla mnie
najważniejszy dlatego, że pozwala mi uzyskać ostateczny wygląd różyczki.
I gotowe różyczki :)
Przyjemnego kwiatkowania :)
Świetny kursik, jasno i przejrzyście. Jutro wieczorem będę testowała.Szkoda,że tylko wydaje się takie proste :( Kwiaty w Twoim wydaniu piękne.
OdpowiedzUsuńKursik jest świetny !!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie opracowany, zdjęcia i opis wszystko dokładnie pokazują.
A różyczki prezentują się cudownie.
Dziękuję !!
Pozdrawiam :)
Świetny kursik i nareszcie zobaczyłam jak te twoje cudeńka powstają!
OdpowiedzUsuńWidziałam już mnóstwo różyczkowych kursów, ale po Twoim zdecydowanie nabrałam ochoty, by takie zrobić:) Konkretnie i jasno opisane+fotki i na koniec przepiękny efekt - różyczki jak prawdziwe:) Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńWspaniały kursik tylko że nie dla mnie bo nie mam takiego szablonu:( wycinankowego.ale podziwiać zawsze mogę.Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńSuper! Ta biało - różowa jest obłędna!
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs! Róże obłędne :)
OdpowiedzUsuńSą piękne
OdpowiedzUsuńRóże są piękne, ale nie oszukujmy się - są takie Twoje i ciężko będzie Ci dorównać:) ale za kursik bardzo dziękuję - cennych wskazówek nigdy za wiele:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kursik! Dziękuję:))
OdpowiedzUsuńpiękne różyczki. Dziekuję, ze podzieliłaś się z nami sposobem na ich zrobienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dokładny kursik:)Dziękuje
OdpowiedzUsuńŚwietny, bardzo czytelny kurs :) a różyczki prześliczne :)
OdpowiedzUsuńCudne rozyczki :)
OdpowiedzUsuńcudne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne róże, świetny kurs, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPracochłonne na pewno, ale efekt jest tego wart! Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ci za ten kursik! Wiele mnie nauczylas!
OdpowiedzUsuńśliczności :-)
OdpowiedzUsuńMoże mi wreszcie wyjdą różyczki :)
OdpowiedzUsuńSuper kurs !
Zaraz siadam do próbowania :)